Body scrub kwas glikolowy retinol miłorząb BINGOSPA slim & strong
Cena regularna:
towar niedostępny





Gruboziarnisty scrub do ciała z kwasem glikolowym, retinolem i ekstraktem z miłorzębu japońskiego (Ginkgo Biloba). Usuwa martwy naskórek, oczyszcza i relaksuje zmęczoną skórę.
Body scrub BINGOSPA przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, dla kobiet w każdym wieku. Usuwając martwy naskórek, likwiduje szorstkość lub nadmierne łuszczenie, utrzymuje skórę w dobrej kondycji, skutecznie ją regeneruje i odżywia, pozostawia ją gładką, miękką i zrelaksowaną.
Dobrze oczyszczona skóra jest bardziej podatna na działanie preparatów nawilżających i natłuszczających.
Waga 550g
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.
Marzena P.
Charakteryzuje go bardzo intensywny zapach, jednak podczas wykonywania peelingu traci on na swojej mocy. Wszystkie kryształki są od siebie oddzielone, nie tworzą spójnego produktu. Często dodaję do niego żelu z BingoSpa, by "połączyć" ze sobą kryształki. Scrub spełnia swoje zadanie - zmiękcza i wygładza skórę. Usuwa martwy naskórek i odżywia. Nie podrażnia, mimo dużych, szorstkich drobinek. Dobrze przygotowuje skórę do przyjęcia kolejnych kosmetyków.
Joanna & Patryk :)
Produkt spełnia nasze oczekiwania. Potwierdzamy wcześniejszą opinię i polecamy go.
Daria A.
Nie do końca jestem zadowolona :( Peeling jest ostry, gruboziarnisty i co najgorsze (jak dla mnie) sypki. Miałam nadzieję, że kupuję produkt, który po prostu nakładam, peelinguję i koniec, a tu trzeba go jeszcze z czymś pomieszać, żeby się trzymał. Zapach też taki sobie, kojarzy mi się z solą do kąpieli o leśnym zapachu, ale rozumiem, że to sprawa indywidualna :)
Agnieszka Wysocka
Kosmetyk zamknięty został w niezwykle wygodnym opakowaniu. Szeroki słoik daje swobodny dostęp do wnętrza, zakręcane wieczko broni z kolei przed dostępem wilgoci. Dodatkowo pod zakrętką znajdziemy plastikowy kapselek, będący swoistym zabezpieczeniem prze niepożądanym wysypywaniem się zawartości. Szata graficzna opakowania dość skromna, jednak na podstawowe informacje (opis działania, sposób użycia i skład) znalazło się miejsce. Mlecznobiałe ścianki pozwalają na kontrolę zużycia kosmetyku nawet bez potrzeby uchylania wieczka. Peeling tak naprawdę jest ... solą do kąpieli ;) Ma postać luźnych, choć odrobinę wilgotnych kryształków, zupełnie ze sobą niepowiązanych. Jak takie cudo nałożyć na ciało, i dodatkowo je wypilingować? Uwierzcie mi - to zadanie awykonalne ;) Drobinki osypują się niemiłosiernie, czy to nałożone w minimalnej ilości, czy też w opcji "nie szczędzę sobie". Zatem wykonanie jakiegokolwiek ruchu na jedynie zwilżonej skórze graniczy z cudem... Znalazłam jednak na to rozwiązanie - przed kąpielą w zakrętce opakowania tworzę miksturę - dodaję odrobinę żelu pod prysznic oraz ulubionego olejku (na ten moment kokosowego) i mieszam do uzyskania gęstej papki. Taka konsystencja nie pozostawia już nic do życzenia, sunie po skórze jak ta lala ;). Jest i opcja dla wygodnickich - scrub traktuję jak tradycyjną sól do kąpieli, nakrętkę dodaję do wanny wypełnionej wodą i relaksuję się przez 15 minut ;) Zapach mocny i intensywny, kojarzy mi się odrobinę z męską wodą po goleniu. Skład przyjemny, znajdziemy tutaj m.in, ekstrakty z zielonej herbaty, tataraku zwyczajnego, miłorzębu japońskiego, arniki górskiej, pokrzywy zwyczajnej, bursztynu oraz żeń-szenia. Jak dla mnie bardzo przyjemny w swym działaniu - energetyczny i pobudzający :)